Oblicza Miłości

Marcin1261 · Dołączył: 18 Cze 2008 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów

Witam wszystkich czytajacych ten POST.
Mam pewien w zrozumieniu swojej dziewczyny tzn.. Jestesmy ze soba juz prawie od 8 lat i od pewnego czasu zaczly sie male zgrzyty a mianowicie nie moge zrozumiec pewnych spraw moze dlatego ze jestem facetem i ciezko mi czasami zrozumiec kobiety. Poznalismy sie kiedy ona miala 16 a ja 19 lat od tamtej pory jestesmy razem. Z poczatku mieszkalismy osobno do czasu jak skonczylismy studia ja skonczylem troszke wczesniej i zostalem dlegowany z firmy w ktorej sie zatrudnilem do pracy zagranica po pol roku klimatyzacji tam zalatwilem prace mojej dziewczynie zalatwilem mieszkanie i przyjechala do mnie bo trudno bylo nam tak zyc osobno. Z poczatku bylo fajnie ale zaczely sie problemy moja dziwczyna zaczela pracowac i tam zaczely sie problemy. Mianowicie znalazl sie tam jakiś koles o 12 lat starszy od niej ona poprostu sie zauroczyla w nim nie wiem co bylo tego powodem nic nam ogolnie nie brakowalo tym bardziej teraz zawsze staralem sie zeby byla w centrum moich zaintersowan czesto zesmy rozmawiali doradzalismy sobie kupowanie prezentow kwiatow wspolne wypady na imprezy itd.. Ujawnialo sie to tym ze czesto gadal z nim na skype wysylali sobie fotki smsy, jak podejrzalem te sms to widzialem ze sa tam wyznania milosne. Zapewniala mnie ze to taka chwila zauroczenia i jej to przejdzie ze i tak mnie Kocha i chce byc ze mna tylko nie moze sobie z tym poradzic to znaczy z wyborem do konca nie jest pewna. Bylo to widac bo uczucie jakie bylo miedzy nami troszke wygaslo. Jednak po miesiacu uporalem sie z konkurentem i wszystko powoli wrocilo do normy znowu zaczelo iskrzec przepraszala mnie za tam to. Po kilku miesiacach zaczol sie nowy kontrakt w tym samym miejscu jej firma podpisala umowe z firma wloska niby wszystko normalne mialo sie wydawac ale sprawy wrocily mimo ze nie jest to takie silne jak bylo w tedy ale jest to odczuwalne. Rzuca mi teksty w stylu ze gdyby ci wlosi byli mlodsi to nie wie czy by sie nie pokusila. Mowila ze brakuje jej rodziny chciala by jechac do domu na troche chcialem to zorganizowac z mojej strony nie ma w tej sprawie protesu ale w jej firmie nie jest tak latwo o wolne, ze potrzebuje troche samotnosci troche czasu wypadu sama gdzies. Wiadomo ja to rozumiem ogo nie mozna trzymac jak psa na smyczy jak czuje taka potrzeba nie ma sprawy staram sie jak moge zeby jej to zapewnic. Kocham Ja i ciezko mi takie sprawy trawic tez sie stawiam chodz chwila czasu i miekne dla niej.
Nie wiem co mam sadzic o tym co mam robic jak mam odbierac to co mi mowi, zaczynam oczuwa co raz wiekszy strach i lek pierwszy taki przypadek spowodowal to u mnie ze teraz nie mam takich checi do walki chodz wiadomo tak latwo sie nie poddaje. Czy ona probuje u mnie wywolac porostu zazdrosc czy porostu nastepuje punkt kulimnacyjny w naszym zwiazku i trzeba podjac decyzje tak czy nie.
Prosze o odpowiedz na moj problem najlepiej kobiety co one o tym sadza jak one by cos takiego odbieraly i prosze o mala rade co mam w takiej sytuacji robic. Co by kobieta chciala aby mezczyzna w takiej sytuacji zrobil jak sie zachowal.
Zalezy mi na tym zwiazku i niechcialbym tego stracic jeszcze misiac temu mielismy duze plany wlasny domek slub i rodzina jestem wstanie spelnic te marzenia ale sam nic nie zdzialam.

amorek-dziewczyna · Dołączył: 10 Cze 2008 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

A może wykupiłbys jej jakąś wizyte w spa? chyba ciagle nie pracuje i bedzie miła troche czasu na to? Porozmawiaj z nią o tym wszystkim co czujesz. Może ona też nie wie co jest grane?